piątek, 14 lutego 2014

Punkty

Kolejna wizyta u Pani Florentyny zaczyna się od biegu na autobus. Wsiadam, drzwi zamykają się szybko, startujemy. Obrazki wokół przesuwają się w oknach szyb. Migawki, ulic i domów. Stajemy na klatce tu czas jakby zwalnia wtapiamy  się w kanapę, wtapiamy w kolejną opowieść, chłoniemy całym ciałem strzępki myśli, wątków, historii. Strzępki, które zostawił czas.
Wychodzimy- szybkie jedzenie z pobliskiej budki, szybko na autobus, szybko do domu.

Szybko - słowo klucz. 1


Od jakiegoś czasu męczy mnie myśl, że wszystko szybko, że na chwilę. Koniec jednego etapu pociąga początek nowego bez spacji bez pauzy. Zupełnie jak u Szymborskiej: "Każdy przecież koniec to tylko początek czegoś nowego, a księga zdarzeń ciągle otwarta w połowie." Kiedyś bardzo optymistycznie patrzyłam na te słowa teraz na tę chwilę chyba już nie do  końca.

Na chwilę - słowo klucz 2

Chyba jestem trochę zmęczona nowym. Koniec studiów pchnął nas w rożne strony. W które znowu idziemy na chwile. Ktoś powie nic odkrywczego. Może nie. Ale czy to nie dziwne?

Nie lubiłam czasów szkoły średniej.  Zmieniły mnie. Były na chwile minęły i dobrze. Potem  niepełnosprawni - krótki przystanek na trasie, potrzebny, kolejne nowe, kolejny krok na przód. Studia dobry czas. Czas poznawania siebie, budowania siebie, czasem chyba mierzenia się ze sobą, czas mieniący się bogactwem barw, budowaniem relacji. Większych, mniejszych, takich na chwile i takich na dłużej. Wydawało się że lepiej być nie może. Ten czas był jak głęboki oddech świeżym powietrzem. Oddech, który zabiera się ze sobą żeby.... iść dalej.

Dalej - słowo klucz 3

Praca. Nowi ludzie, nowe miejsce, nowe wyzwania. Lubię ją bardzo. Oswoiłam miejsce, przywykłam, chyba pomału wrastam. Lubię ludzi których tam spotykam. Lubię dzieciaki, rodziców. Lubię ludzi, którzy tworzą to miejsce. Codziennie czymś mnie zaskakują. Dobre zaskoczenie. Dzięki nim zaczynam czuć się tu jak u nas, a nie u nich. I tylko czasem przeraża ta myśl, że jak wszystkie poprzednie etapy ten też pewnie jest na chwile....

Ktoś powie to normalne, tak musi być bo jak w piosence: "Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy toczy, toczy  się los" Może to i prawda. Ta notatka wcale nie jest pesymistyczna. Kocham życie, kocham ten jego uroczy garb.  Jest cudowne, pełne kolorów, barw, emocji, spotkań i dotyków, zapachów i kształtów. Życie to pasja, życie to ciągła droga do przodu. Coś zostaje za nami, coś pojawia się przed, coś zabieramy ze sobą, niesiemy w sobie.  

Ważne jest to by na swojej mapie mieć bezpieczne punkty, które są. Ważne, żeby być bezpiecznym punktem na czyjejś mapie. Ważne żeby mimo strachu wierzyć, żeby uwierzyć, że one nie są na chwile. Że dalej, że szybko, że na chwilę nie znaczy bez nich.

Tym którzy są moimi Bezpiecznymi Punktami, moim Bliskim i Przyjaciołom - DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE! Z Wami jak mawiał bohater popularnej kreskówki dla dzieci "Na koniec świata i jeszcze dalej." By z Wami cieszyć się migawkami chwil!